Opowiadając o triumfie ducha, odwadze i przełamywaniu słabości, twórcy „Mojego bieguna” zrezygnowali ze wszystkiego, co najlepsze w ich historii. Pozbawiony dramatycznej zwięzłości i technicznie niedoskonały „Mój biegun” to raczej telewizyjny produkcyjniak dla pensjonarek aniżeli pełnokrwista psychologiczna opowieść. czytaj dalej